Dzisiaj międzynarodowo: czy żołnierze KRLD walczą po stronie Rosji i co z tego wynika? Niemiecki przemysł pada jak kawka i to na ich własne życzenie. Na koniec rozważamy, kto wygra w USA i dlaczego Trump?
✳️ Jeśli nasza działalność publicystyczna wydaje Ci się pożyteczna – wesprzyj nas! ✳️
👉 Patronite: https://patronite.pl/strajk (instrukcja: https://is.gd/b9fLJE)
👉 Kup kawę: https://buycoffee.to/portalstrajk
👉 Numer konta: 32 1140 2004 0000 3402 8325 5208 z dopiskiem „darowizna”
📺 Nasze publikacje na portalu YouTube:https://www.youtube.com/@Strajkeu2021
📺 Nasze publikacje na portalu Odysee: https://odysee.com/@strajkeu2021:c
🎙✍🏻📺 Nasz profil w komunikatorze Telegram: https://t.me/portalstrajk/
🎙 Nasze publikacje na platformie Spotify: https://is.gd/MUmXrn
🚹 Maciej Wiśniowski – dziennikarz z 35 letnim stażem, ćwierć wieku pracował w tygodniku NIE, był wydawcą w TV Superstacja, wykładał dziennikarstwo na dwóch wyższych uczelniach. Specjalizuje się w tematyce rosyjskiej: mieszkał w ZSRR i Rosji ponad 5 lat. Scenarzysta nagradzanych filmów dokumentalnych. Twórca i wciąż redaktor naczelny Portalu Strajk.
🚹 Bojan Stanisławski – dziennikarz, tłumacz i wydawca. Korespondent Bułgarskiego Radia Państwowego w Warszawie; autor wielu artykułów w bułgarskiej prasie, komentator i redaktor naczelny portalu BARICADA; prowadzi podcasty w języku angielskim i polskim. Komunista i przedsiębiorca zarazem.
⚠️⚠️⚠️ Łamy Portalu Strajk są otwarte dla wszystkich, którzy chcą zamieszczać tutaj swoje teksty, a czują, że ramy obecnej rzeczywistości są dla nich zbyt ciasne. Jedynym kryterium druku jest ich merytoryczna zawartość i zgodność z linią redakcji. ⚠️⚠️⚠️
📧 Kontakt z redakcją: redakcja@strajk.eu, red.wisniowski@gmail.com, Czekamy tu na Wasze teksty, komentarze, sugestie i przemyślenia.
Dzień dobry Państwu, rozmowy strajku, komentarze dnia, Kamil Łukaszek, Maciej Wiśniowski. Dzień dobry, czy raczej dobry wieczór. Koreańscy żołnierze w Rosji, zwija się Volkswagen w Niemczech i co słychać w USA na tydzień przed wyborami prezydenckimi, o tym będziemy dzisiaj rozmawiali.
Zacznijmy od koreańskich żołnierzy w Rosji, bo to warte jest podkreślenia, że w Rosji właśnie. Najpierw przez długi czas była, była niepewność, czy są, czy nie ma. Pierwszym źródłem był Kirył Budanów, czyli szef Wojskowego Wywiadu Ukrainy.
To nie jest najbardziej wiarygodne źródło. Później ukraińskie media, to też nie jest wiarygodne źródło, ale w końcu gdzieś wyciekły jakieś zdjęcia i spytano się ostatnio Władimira Putina, już nie pamiętam na jakiej konferencji prasowej, czy, czy są żołnierze koreańscy w Rosji i Putin powiedział, skoro są zdjęcia, to coś musi być na rzeczy. No i, no i skoro tak powiedział, to rzeczywiście przyjmijmy, że są.
Mówi się o 10 do 12 tysiącach ludzi, którzy przeszli szkolenie. Nie wiem jakiego rodzaju szkolenie, bo zdaje się, no trudno, trudno myśleć, że, że dali jakichś niewyszkolonych rekrutów. Myślę, że dali przygotowanych, przygotowanych ludzi, być może chodziło o zapoznanie ze specyfiką pola walki, nie mam zielonego pojęcia.
Oczywiście ja kładę uroczyście do kosza na śmieci zapewnienia, już nie pamiętam którego to medium i którego urzędnika, bodajże brytyjskiego, który mówi, że wysyłają 18-letnich koreańskich chłopców wychudzonych i wygłodzonych i którzy tracą przytomność z głodu i nie potrafią podnieść karabinu, tego typu rzeczy jednak mam nadzieję, że człowiek w miarę przytomny traktuje tak, jak na to zasługują, czyli jak na gównianą propagandę. No ale skoro koreańskie wojska w zasadzie przyjmijmy już są, to warto się zastanowić co z tego wynika, więc warte podkreślenia jest to, że są przede wszystkim na ziemi rosyjskiej, czyli nie wchodzą jak przynajmniej jak na razie na tereny Ukrainy, jeżeli są na ziemi rosyjskiej, to można przyjąć, że po podpisaniu strategicznej umowy między Rosją a Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną być tam po prostu mogą i już, czy towarzyszą im, czy towarzyszy im jakiś sprzęt, tego nie wiemy, przynajmniej jak na razie. Ja uważam, że wszystkie te gromkie okrzyki strony zachodniej Marka Rutte, który, czyli szefa NATO, który właśnie mówi, że to jest, że to jest nowy stopień eskalacji, też traktuje to całkiem spokojnie, ponieważ no naprawdę najemników z krajów zachodnich i broni z krajów zachodnich jest na Ukrainie od nagłej cholery, więc jeżeli mówimy, mówimy o eskalacji, to raczej o odpowiedzi na eskalację, a nie o eskalacji.
Czy oni są wartościowi wojskowo? Nie mamy o tym jak na razie przynajmniej żadnego pojęcia, nawet Krzysztof Podgórski, z którym o tym rozmawiałem, wstrzymywał się z komentarzami, dlatego właśnie, że wiedzy jeszcze na ten temat jakiejkolwiek nie posiadał, więc też na razie nie wiem, ale to są oczywiście moje spekulacje i, że jednak przywódca Korei, no nie wysyłałby kogoś, kto, kto by przyniósł mu wstyd, więc myślę, że są to wojska nieźle wyekwipowane, nieźle wyszkolone, które mogą, mogą służyć może nie na pierwszej linii, bo to nie wiadomo, czy to jest taki sens, ale mogą służyć na przykład do zluzowania jednostek rosyjskich, mogą służyć do obsługi jakichś, jakichś sprzętów, no zobaczymy, w każdym razie, mówiąc szczerze, ja nie przywiązuję do tego aż tak dużej wagi, znaczy z tych okrzyków mediów zachodnich i zachodnich polityków wynika, że to jest w zasadzie o krok od III Wojny Światowej, o krok od III Wojny Światowej byliśmy już parę razy i jakoś na razie się rozchodziło, nie to, że ja lekceważę to niebezpieczeństwo, ale nie sądzę, żeby przysłanie 10 tysięcy Koreańczyków mogło w jakiś sposób zasadniczy wpłynąć na rozpętanie takiego konfliktu o takiej skali. No, ale ciekaw jestem, co z tego w ogóle wyniknie i jak to się będzie dalej rozwijało. A ty jak myślisz Kamil? Jeśli chodzi, wiesz, o III Wojnę Światową, to warto tutaj zacytować tekst piosenki Szlagieru u Budki Suflera, że do tanga trzeba dwojga, prawda? Ważne jest to, w jaki sposób zachód, ale nie tylko zachód, bo również południe, odpowie na to, co się dzieje w tym momencie w Rosji.
Wiemy już, że Korea Południowa, też to południe w mojej wypowiedzi padło, wysyła w trybie pilnym jakąś delegację na Ukrainę, na szczeblu najprawdopodobniej ministerialnym, po to, aby sformułować wspólny plan współpracy Ukrainy z Seulem w związku właśnie z przesunięciem wojsk Korei Północnej do Rosji. Także bardzo, bardzo jestem też ciekaw właśnie efektu tego spotkania południowo-koreańskiego, bo z jednej strony mówi się o współpracy wywiadowczej dwóch państw, a więc no pewnie Korea Południowa mogłaby tutaj udzielać jakichś informacji na temat, na temat ewentualnych ruchów wojsk na, na lotniskach w portach jeśli chodzi o jakiś sprzęt ciężki w Korei Północnej, ale również kilka godzin temu, nagrywamy chwilę przed 18, kilka godzin temu generał Polko zechciał sformułować podejrzenie, że Ukraina, przepraszam, Korea Południowa może zechcieć na Ukrainę wysłać swój kontyngent, kontyngent wojskowy, co jest no w pewien sposób krokiem takim obłąkańczym po prostu, krokiem, który jak najbardziej zmierza do tak zwanej eskalacji. Oprócz Korei Południowej no bardzo nerwowe ruchy widzimy, widzimy po stronie Litwy.
Prezydent Nauseda tutaj bardzo ostro peroruje, że w związku z tym strona ukraińska nie powinna już mieć żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o używanie broni na terytorium, w głąb terytorium Rosji, że tych ograniczeń być już nie może, bo tutaj strona rosyjska przekroczyła kolejny, kolejny jakiś rubikon prawda i tutaj odpowiedź, odpowiedź powinna być zdecydowana, jak powiedział Nauseda, nie zdecydowanie jest eskalacja prawda, a więc brak zdecydowanych, zdecydowanych mocnych zachowań w myśl tej doktryny Litwina jest właśnie eskalacją i to jest jedna rzecz, o której powiedział Nauseda. Drugą rzeczą jest wysłanie natowskiego kontyngentu już pod, o tym mówiliśmy już kilkakrotnie prawda, w ostatnich tygodniach i w ostatnich miesiącach wspominaliśmy o tym, że tego rodzaju plany pojawiają się, czy to w Polsce, czy to w krajach bałtyckich, czy to znowuż we Francji. Macron również chciał tego rodzaju postulaty formułować wcześniej, żeby tutaj kontyngent wojsk natowskich wysłać na Ukrainę, te wojska miałyby wtedy zgodnie z pomysłem Macrona stacjonować na zachodniej granicy, na północnej przepraszam, granicy Ukrainy, strzegąc, strzegąc rubieży ukraińsko-białoruskiej.
Jeśli chodzi o te wojska koreańskie, no to media tutaj informują o tym, że 4000 żołnierzy północno-koreańskich w tym momencie już aktywnie walczy w obwodzie kurskim, no i oczywiście tutaj miało dojść, jak chce gazeta PL do pierwszego starcia pomiędzy wojskami Korei Północnej, a ukraińskimi, gdzie wojska koreańskie zostały rozgromione. Udało się zbiec jednemu, jednemu żołnierzowi z całego, z całego koreańskiego oddziału. Także no tutaj są, ta propaganda wiesz, no to jest, to jest tak mało, tak naprawdę wiesz.
Mało wyrafinowana tak delikatnie rzecz ujmując. Wszystkich uciekł jeden, wiesz, to jest na, na tej zasadzie i oczywiście gazeta tłumaczy, dlaczego koreańscy, Koreańczycy dali się wybić do nogi, że dlaczego nie poddali się. Otóż Koreańczycy wiedzą, że gdyby coś takiego zrobili, to ich rodziny, ich rodziny, które pozostały w Korei Północnej padłyby ofiarą represji reżimu Kim Dzong Un, tak.
Zostałyby, zostałyby rozstrzelane z tego działka lotniczego, bo to jego zdaje się jest. Działa laserowego. Tak, tak, ale to jest, zdaje się jego ulubiony sposób wykonywania osobiście egzekucji, bo to przecież inaczej być nie może między.
Tak, tak, przywiązuje, przywiązuje jak wiadomo urzędników, którzy nie spełnili jego oczekiwań, czy cywilnych urzędników, czy wojskowych do działa i ich rozstrzeliwuje. Swoją drogą tego rodzaju praktyki rzeczywiście były stosowane przez Brytyjczyków na początku XX wieku do tłumienia powstań ludowych w Indiach. To mamy zdjęcia nawet, wiesz, historyczne zdjęcia, wtedy jeszcze manipulacja nie była na, na, na tak wysokim poziomie.
Tego rodzaju okrucieństwa rzeczywiście młody, młody, tak, młody Churchill w stopniu porucznika rzeczywiście takie rzeczy robił. Czy Kim Dzong Un robi faktycznie, jak dotąd nie wiadomo, nie stwierdzono, aczkolwiek w mediach często tego rodzaju, tego rodzaju informacje się pojawiają. No i tak to wiesz, tak to wygląda.
Jeśli chodzi o ten kontekst ukraiński, to warto wspomnieć, że i tutaj jeśli chodzi o tą, o tę eskalację to wypływa coraz więcej szczegółów dotyczących tego planu zwycięstwa czteropunktowego ogłoszonego przez Załęskiego i chodzi tutaj o te części niejawne. Tajne, tak. Cztery, cztery punkty, które posiadały załączniki i te załączniki były udostępniane różnym podmiotom politycznym, czy to G7, czy to Unii Europejskiej, czy to Francji i Niemcom, czy to Brytanii, czy to Amerykanom.
I New York Times doszedł do jednego, jednego z tych niejawnych, niejawnej, niejawnych części planu Załęskiego. Otóż Załęski w ramach takiego nienuklearnego odstraszania Rosji, jak on to nazwał, bo jest tutaj chyba również element nuklearny zawarty w tej koncepcji, żąda od Amerykanów pocisków Tomahawk, które miałyby mieć zasięg, to już są naprawdę pociski dalekiego zasięgu, bo my jakiś czas temu dywagowaliśmy o tym, co to znaczy pocisk dalekiego zasięgu, czy pocisk, który ma zasięg 400-500 kilometrów, to jest pocisk dalekiego zasięgu. I tutaj chyba również Krzysiek Podgórski zgadzał się co do tego, że to jest pocisk średniego zasięgu, prawda? Natomiast te, te Tomahawki, o które prosi strona ukraińska, w których właściwie żąda strona ukraińska, mają mieć zasięg 2500 kilometrów, także to już jest pocisk dalekiego zasięgu.
No i tak w tym momencie wygląda, także wiesz, ja bym, dlaczego o tym wszystkim mówię, o tym całym kontekście i tych wydarzeniach pobocznych, bo w moim, ja bym nie bagatelizował tego, że ma to wymiar eskalacyjny, tylko że właśnie jeśli myślimy o eskalacji, no to eskalacja wiąże się po prostu z taką, z taką symetrią odpowiedzi, prawda? Że żadna ze stron nie chce pozostać w tyle, prawda? Wiesz, jak, jak, jak w szachach trochę, prawda? Tutaj widzisz, widzisz atak z tej strony, jeśli, jeśli atakują cię ze skrzydła, to ty atakuj w środku i tak dalej. Takie, takie, takie, takie są mniej więcej tutaj założenia tego i właśnie to obserwujemy w tym momencie. A więc po pierwsze, nawoływania Nausedy do, do znaczącej eskalacji, dalej udział Korei Południowej, nie wiemy.
Ewentualny jeszcze, tak, jeszcze nie wiemy. Ewentualny, tak, oczywiście, raczej wiesz, podobno, podobno to spotkanie zostało zorganizowane tak naprawdę na cito, prawda? Ma się jeszcze odbyć w tym tygodniu, do końca tygodnia to spotkanie ma się odbyć, najprawdopodobniej w czwartek. Wcześniej o, o tym spotkaniu strony nie rozmawiały, no i ja myślę, że tutaj Korea Południowa, a tam cały czas sytuacja się na, na samym półwyspie koreańskim przecież w ostatnich tygodniach się bardzo wyraźnie zaogniła, prawda? A więc Korea Południowa miałaby również, również interes w jakiejś wzajemności ze strony ukraińskiej.
Na czym ona by mogła polegać? Wiesz, z drugiej strony my również wiemy o tym, że, nie od dzisiaj o tym wiemy, że Koreańczycy przenieśli wojnę nie tylko poza swoje terytorium, poza terytorium Ukrainy, ale również poza, poza kontynent europejski, ponieważ no Ukraińscy specjalsi działają w Afryce, działają w Afryce subsaharyjskiej. Tam ostatnio wybuchła spora afera dotycząca tego, że prasa z Nigru między innymi, również z Mali informowała o tym, że istnieją jednostki rebelianckie, które są wyposażone w zachodni sprzęt wojskowy nabyty drogą kupna od Ukraińców. Ukraińcy to się starali bardzo szybko demontować, że no bo wiesz, wiesz, dostają w jakiś sposób sprzęt, żebrzą często o ten sprzęt i odsprzedają go z zyskiem jakimś wataszkom, nie, którzy, którzy na przykład chcą obalić ten rząd w Nigrze, który od, od, od roku z kawałkiem przejął władzę.
Prawda? No to są, to są, to są ciekawe ruchy. Tam Ukraińcy cały czas starają się jakby wtopić się w tę niszę, która pozostała z jednej strony po Legii Cudzoziemskiej, z drugiej strony po, po, po, po jednostkach Wagnera. I wiemy, że, wiemy, że te, tego rodzaju operacje są przez Ukraińców wykonywane.
Może Seul również liczy na tego rodzaju. Może, może Seul też na to liczy, no w każdym razie już chyba dawno jest, jest jasne, że ta wojna się, się rozlała w taki albo inny sposób. Formy tego rozlania się konfliktu na różne inne części świata jest różna, ale jest faktem według mnie.
Chociaż mówiąc między nami, ja już od dwóch, trzech chyba dni słyszę od, z ust różnych ukraińskich zresztą specjalistów, którzy niekoniecznie są zwolennikami Zełenskiego, że ta wojna w gruncie rzeczy jest już przegrana i się skończyła. I teraz jest tylko rozmowa o tym, jak, jak ona ma się skończyć. Nie to, że się przywiązuje do tego typu, do tego typu wniosków, ale bracie pod uwagę według mnie trzeba.
Przynieśmy się do Niemiec. To jest coś, co jest, ja nie wiem, jak to nazwać, no, rzeczywiście Volkswagen jest symbolem Niemiec, przyznasz sam. W różnych nawet dziecięcych wyliczankach, pamiętam tam takich albo innych, już nie chce mi się ich cytować, bo nie są specjalnie mądre, ale Volkswagen funkcjonował właśnie jako symbol Niemiec.
I teraz symbol Niemiec się zwija. Trzy fabryki są zagrożone, zagrożone zamknięciem, bo jak twierdzi kierownictwo koncernu, nie zarabiamy. No, skoro nie, nie zarabiają, to robią to, co w kapitalizmie umieją najlepiej, czyli zamykają, a ludzi wywalają na bruk i to nie jest 200 osób czy 300, tylko to są tysiące.
Jak to wpłynie na nastroje społeczne, to ja nie muszę chyba dodawać, znaczy nie muszę wyjaśniać, ale, ale jak to wpłynie na, znaczy co będzie robił kanclerz Scholz, żeby wyjaśnić przed wyborami parlamentarnymi, że w ogóle byczo jest i, i na ten moment on wszystko ogarnie, nie mam zielonego pojęcia. To, to jest naprawdę uderzenie i, i oczywiście w pewnej mierze ono jest w warstwie symbolicznej, ale nie lekceważyłbym akurat w tym wypadku tej, tej, tej warstwy i wszyscy ci niemieccy ekonomiści, którzy mówili o deindustrializacji kraju, która jest efektem błędnej polityki zagranicznej, no cóż, mają rację. Jak myślisz? To jest opowieść, opowieść zupełnie dla mnie, dla mnie fascynująca, z tego względu, że po pierwsze, no trzeba mieć świadomość o tym, czym Volkswagen jest, a więc po pierwsze jest firmą, która zatrudnia 120 tysięcy pracowników w samych Niemczech.
120 tysięcy pracowników. Pojawiają się głosy ze strony Volkswagena, że w niedalekiej przyszłości personel może zostać zmniejszony nawet o dwie trzecie, mówimy tutaj o kilkudziesięciu tysiącach zwolnień. Oprócz tego, że na skutek tej restrukturyzacji ludzie zostaną zwolnieni, to na stole rokowań, bo tutaj jest taka powstała coś na kształt komisji dwustronnej, z jednej strony władze Volkswagena, z drugiej strony państwo niemieckie, z trzeciej, z trzeciej strony największy związek zawodowy w Niemczech, IG Metal i po stronie Volkswagena leży propozycja również zmniejszenia wynagrodzeń o 10%, zapis o braku podwyżek przez kolejne dwa lata, jako ten pakiet, który miałby spowodować, że Volkswagen odbije, prawda, ale warto też pamiętać o tym, że Volkswagen to nie tylko Volkswagen, w całym tym gmachu kryją się zarówno Seat, zarówno Twoja ulubiona Skoda, tak, to jest zarówno ten segment luksusowych aut włoskich, ponieważ Volkswagen wykonuje, wykonuje, jest związany z takimi brandami jak Porsche chociażby, prawda i w tym momencie my jesteśmy świadkami takiego procesu, w którym to właśnie ten, ta marka główna, ten główny, ten centralny brand znajduje się w problemach finansowych, prawda i to jest, to jest coś, co nie tylko wpłynie negatywnie na niemiecką gospodarkę, no i tutaj po stronie kanclerza Szolca jest szukanie rozwiązań, prawda, bo wiesz Maciek, jeśli Ci obetną pensję o 10% i mówią, że przez dwa lata nie zwaloryzują tego, no to myślisz sobie, kurczę, to ja może otworzę jakąś franczyzę, jakiś mały biznes i sam odejdziesz z tej roboty, tak, czy ten, nie wiem, czymkolwiek przejdę na wcześniejszą emeryturę, nie wiem, zakład fotograficzny otworzę, bo lubię fotografować, no nie wiem, kombinujesz po prostu, nie, bo perspektywy są zupełnie, zupełnie nieciekawe i jeśli, wiesz, w Deutsche Welle jest dzisiaj obszerny artykuł, wczoraj został opublikowany obszerny artykuł o Wolfsburgu, jako o mieście, mieście, w który powstał tak naprawdę i jest takim miastem, jakim jest, tylko dlatego, że znajduje się tam fabryka Volkswagena, która to fabryka ma właśnie w tym pierwszym rzucie zostać zlikwidowana albo pozostawiona w jakiejś totalnie rachitycznej, szczątkowej formie.
Jest to miasto, w której każda rodzina, jeśli nie pracuje bezpośrednio w Volkswagenie, to prowadzi jakiś biznes związany z tą fabryką, od tam, nie wiem, cateringu poprzez, kurczę, sklep gdzieś, prawda, w obrębie, w obrębie fabryki, świadczy usługi dojazdowe i tak dalej, prawda, jakieś, jakieś drobne logistyki. Także jest to, jest to olbrzymi po prostu cios dla gospodarki niemieckiej, dla gospodarki i teraz wiesz, Niemcy stawały już przed tego rodzaju wyzwaniami w 2008 roku i wychodziły z nich, wychodziły z nich poprzez praktykę druku pieniędzy po prostu. Jest to jedyny kraj, który przed pandemią 2020, 2020 roku na takie rzeczy sobie pozwalał bez negatywnych konsekwencji, bez negatywnych retorsji ze strony Unii Europejskiej, prawda, że jakiś podmiot drukował obligacje, owe obligacje skupywał bank państwowy, przez co się generowały totalnie z dupy wzięte środki, żeby ratować daną branżę.
Tak było w przypadku BMW w 2008 roku, prawda. I teraz na dobrą sprawę, no jest taka cicha nadzieja, że rząd Scholza zrobi to samo, tylko nie może z tego względu, że mechanizmy dłużne, które zostały uruchomione podczas pandemii są cały czas no nie zamknięte. To jest jedna rzecz.
Druga rzecz jest już tutaj, leży po stronie konkurencyjności samego Volkswagena, bo jeśli uruchamiać tego rodzaju mechanizmy, które są, które są naprawdę pod kątem takiej neoliberalnej doktryny, są niedopuszczalne, one się w niej nie mieszczą, bo to jest taki radykalny interwencjonizm państwowy. Jeśli już uruchamiać takie mechanizmy, to musimy liczyć na to, że ratujemy przedsiębiorstwo, które stanie na nogi i będzie konkurencyjne, ale kurcze nie możemy tego mieć takiej pewności. Co więcej, ze względu na sankcje, ze względu na ceny węglowodorów spowodowane sankcjami, a więc z jednej strony ze względu na zwiększenie kosztów produkcji Volkswagena, z drugiej strony ze względu na konkurencję z markami chińskimi, których Volkswagen w żadnym z segmentów nie wytrzymuje, mamy pewność, że Volkswagen nie stanie na nogi, że on nie będzie już konkurował z równym z takimi markami jak BYD, które otwierają swoją drogą fabryki w Chinach, fabryki przepraszam w Niemczech oczywiście i te fabryki mają się świetnie.
Chińczycy chcąc uniknąć już tej wojny celnej, która jest cały czas za rogiem pomiędzy Unią Europejską a Chinami, a jeśli wygra Trump, to to będzie wojna wojna celno handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską i Chinami, że ona rozgrzeje. Między zachodem tak zwanym kolektywnym, bo to tak to przecież będzie wyglądało. No nie właśnie, no właśnie nie, bo na tych, na tych propozycjach, które leżą na stole ze strony Trumpa, ta wojna przebiega również po linii Stany Zjednoczone, Unia Europejska.
Tu Unia Europejska też ma dostać w dupę, zgodnie z tym planem, który, który, który szykuje Trump. Trump mówi w tym momencie o cłach na, na cały eksport. Zaraz o cłach nie będziemy mówili, bo to znaczy.
Tak, ale to tylko w perspektywie tej wojny handlowej, na cały eksport na poziomie 10-20%. Jeśli chodzi o eksport chiński, to zależnie od tego, jak się Chiny zachowają wobec Tajwanu, mówi, on te liczby też generalnie z dupy bierze, nie, jak to Trump, no tam gada, co mu, jeśli na, na język przyniesie. Mówi o, raz o 60, raz o 200% nawet, tak, żeby zupełnie, zupełnie zamknąć amerykański rynek na produkty chińskie, ale tu, tu cały czas i również na, na, na skutek pewnych działań, działań Bidena i stron, i administracji demokratycznej, o których trzeba pamiętać, ten, ten handel pomiędzy Unią Europejską, a Stanami Zjednoczonymi jest coraz to bardziej utrudniony. Stany Zjednoczone chcą postawić jednak na swoją produkcję, a były, a były rynkiem zbytu dla luksusowych marek europejskich, takich jak Volkswagen, takich jak Mercedes, takich jak BMW, takich jak Porsche, et cetera, tak. No i wiesz, w tym momencie dotowanie tak naprawdę Volkswagena może się, może być no takim worem bez dna, dotowaniem, który się nie skończy, dotowaniem dla dotowania po prostu. Pytanie, czy rząd, rząd Szolca by poszedł na coś takiego.
Z drugiej strony olbrzymie naciski związkowców, a no IG Metal to jest związek zawodowy, który może się pochwalić bardzo dużymi osiągnięciami, co do zasady. Oni naprawdę potrafią ze stroną ze stroną, przepraszam, rządową, rządową i z kapitałem rozmawiać na, na zasadach takich asertywnych. To jest, to jest, wiesz, to jest, to jest bardzo ciekawe, no i wiesz, za rok wybory parlamentarne już nie na poziomie landów, tylko federalne wybory parlamentarne w Niemczech, nie za rok, a w 2025 roku, to mniej niż rok.
W przyszłym roku będą te wybory i rosnące w siły, w siłę partie takie jak AFD, które potrafią mówić o gospodarce generalnie, mają pomysł na gospodarkę, formułują recepty dotyczące gospodarki i z drugiej strony dołujące partie tej, tej, partie tej koalicji świateł drogowych, prawda, a więc SPD, zieloni liberałowie, tak, którzy, którzy zupełnie jakby tracą na poparciu i w tym momencie, no tego rodzaju kryzys niemieckiej branży samochodowej, niemieckiej branży motoryzacyjnej w sposób zdecydowany musi reformatować ten wymiar polityczny. Może inaczej, pogłębić te trendy, które już są, które już zachodzą, bo reformatować tak by miało być, wiesz, ale pogłębić te trendy. No przyzna, że, że to, co się dzieje w tej chwili w Volkswagenie i biorąc pod uwagę to, co mówiłem, że to jest właśnie w sferze symbolicznej ma to też niejakie znaczenie, no kończy się pewna epoka, jeśli chodzi o Niemcy same, ale chodzi o Europerów, no i to być może ten, ten moment, kiedy, kiedy Volkswagen zamyka swoje fabryki w Niemczech, a część niemieckich firm przenosi swoje fabryki do USA, a Chińczycy przenoszą swoje fabryki do Niemiec, będziemy kiedyś w podręcznikach historii właśnie mówili, o, w tym momencie to się zaczęło.
Co się zaczęło, to jeszcze w gruncie rzeczy nie wiemy przecież, ale to, że coś się kończy, czyli, czyli ten, ten porządek dotychczasowy, który, który funkcjonował od, od końca II Wojny Światowej w zasadzie chyba pomału odchodzi w przeszłość, ale zobaczmy, co, co będzie i czy na przykład symbolem tego będzie nowy prezydent Stanów Zjednoczonych, mamy tydzień do wyborów. Ja z uciechą czytuję omówienia w polskich mediach kolejnych sondaży, w których te media niespecjalnie ukrywają, że jednak mimo wszystko każdy, kto, kto wygra z Trumpem jest, czyli Kamala Harris jest ich faworytem i w ogóle są zachwyceni. Dobrze by było, żeby jednak ludzie zrozumieli, a to nie przychodzi wszystkim łatwo, że demokracja nie polega na tym, że wygrywają demokraci.
Naprawdę, demokracja polega na czymś zupełnie innym i to nie wszystkim może się podobać, ale no przykro mi, chciałbym, żeby, żeby część tych, którzy właśnie tych pracowników mediów, którzy piszą te kocopoły, żeby byli uprzejmi wziąć to pod uwagę, że demokracja jednak polega na tym, że czasem mogą być rozwiązania, które się komuś nie podobają, ale jeżeli to jest demokratyczne, to tak to wygląda. No, różnice, różnice między Kamalą Harris a Trumpem są w granicach błędu statystycznego, ale ostatnio Kamali Harris się zmniejszyło, nawet w tym, w tym wąskim marginesie. No, jestem bardzo ciekaw i, i mówiąc szczerze, mi jest trudno coś powiedzieć w sensie takim, co bym chciał, bo ja nie wiem, co ja bym chciał od Ameryki, ja bym chciał od tej Ameryki, żeby, żeby się odklajstrowała od, od świata jako takiego, który traktuje jak własną kuchnię.
Ale przyznasz, to będzie w aspekcie właśnie również tego, o czym mówiłeś przed chwilą, to znaczy, jakie decyzje obiecuje Trump, gdyby wygrał, to naprawdę może być ciekawie. Nie wiem, czy lepiej, ale ciekawie na pewno. Jakie masz, jakie, jakie masz swoje, przepraszam bardzo, typy, że tak się kretyńsko wyrażę? Wszystkim tym, którzy podchodzą do wyborów w Stanach Zjednoczonych w sposób kibicowski, że chcą kibicować albo Kamali Harris, a mam takich znajomych, albo Trumpowi, mam również takich znajomych, z całego serca polecam wysłuchanie wczorajszego podcastu kolegów Mościckiego i Pietrzaka o wyborach w Stanach Zjednoczonych.
Dwugodzinny materiał, niespełna, który naprawdę warto, warto wysłuchać z tego względu, żeby mieć świadomość tego, co się tam dzieje w sferze ideologii, tak, ideologii jako takiej teoretycznych przesłanek reprodukcji amerykańskiego kapitalizmu. Jest absolutnie fascynujący i bardzo dobry materiał, gratuluję chłopaki, naprawdę, natomiast jeśli chodzi już o takie sprawy bieżące, bieżączkę związaną z amerykańską polityką, no to trzeba absolutnie pogratulować Kamali Harris, tego, że udało jej się w trzy miesiące zmarnotrawić oparcie, bo różnica sondażowa na starcie jej kampanii to było od 6 nawet do 8-9% pomiędzy Kamalą Harris a Trumpem. Na korzyść Harris.
Na korzyść Harris i Harris to po prostu koncertowo, koncertowo zmarnowała. W jaki sposób to zmarnowała? Otóż wszyscy, którzy obserwowali politykę Stanów Zjednoczonych wskazywali na jedno, wyborcy Stanów Zjednoczonych potrzebują, mają potrzebę głębokiej zmiany, głębokiej zmiany i na początku Kamala Harris tę zmianę w jakiś sposób miała symbolizować, z wielu względów, no bo po pierwsze kobieta, po drugie niebiała, po trzecie no pochodząca z rodziny, jak to sama chciała podkreślać, jakoś tam uchodźczej, to jest bardzo puste jest to stwierdzenie, że ona pochodziła z rodziny uchodźczej, bo no ma korzenie hindusko - jamajskie, ale mimo wszystko to były elity intelektualne, to byli ludzie, którzy, to była taka mocna klasa średnia z drugiej połowy XX wieku, ojciec ekonomista, matka specjalistka od onkologii, prawda, od, od, od raka piersi, także ona miała symbolizować tę zmianę i poprzez kolejne wystąpienia po pierwsze pokazywała to, że ona tak naprawdę nie ma nic do powiedzenia, nic do powiedzenia i podkreślała w kolejnych wystąpieniach swoją ciągłość z administracją Bidena, która była źle oceniana w dużej mierze przez Amerykanów po prostu i w moim nawet odczuciu niezasłużenie była oceniona aż tak źle, ponieważ tam były pewne elementy, które, które mogły, mogły być oceniane w sposób no bardziej pozytywny i ona, ona to, ona to zmarnotrawiła mając naprawdę marnego adwersarza, prawda, a więc adwersarza, który, bo Donald Trump, on również nie mówi nic w tym sensie, że, bo raczej on oczywiście wygłasza płomienne te rady jego są, to są nadwyraz kategoryczne tylko po to, żeby za 15 minut czy w kolejnym wystąpieniu być tak samo kategoryczne, tylko o 180 stopni inny. To jest szalony kapelusznik, prawda? No i Kamali Harris po prostu udało się, udało się w tym momencie to poparcie wyzerować, różnica pomiędzy nimi jest czysto statystyczna, jeśli chodzi o, o, o, o, o badania opinii publicznej.
Warto nadmienić, że te wybory już w Stanach Zjednoczonych od kilku tygodni trwają, prawda, bo tam te głosy, te, te, wczoraj czy przedwczoraj głosował Biden. Jak podkreślają polskie media, stał w kolejce 37 minut Maciek. Tak.
Z zegarkiem, z zegarkiem mu to sprawdzali. Nie można było powiedzieć pół godziny, nie można było powiedzieć trzy kwadranse, ale 37 minut na stojąco wytrzymał, to jest. Gratulujemy, normalnie wszyscy wstają i robią meksykańską falę, tak.
To jest, to jest niebywałe. No i wiesz, w tym momencie widać, że świat się generalnie przygotowuje do tego, że to Donald Trump będzie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. To widać, to, to widać po licznych nerwowych ruchach, na przykład ostatnio trafiłem na artykuł, w którym autor treści zastanawiał się, kto będzie taką twarzą Unii Europejskiej w rozmowach z Donaldem Trumpem.
I tutaj, tak, czy twarzą nie amerykańskiego zachodu, bo nie tylko Unii Europejskiej, z jednej strony miał to być Mark Rutte, przewodniczący NATO i jeśli chodzi o polityków, no to zostali, zostały wymienione tutaj trzy osoby. Wiktor Orban, to namówcie go teraz, żeby prezentował stanowisko Unii Europejskiej w rozmowach z Trumpem, jest on tak, tak przez Was sterowalny, jak wiadomo Orban to jest bezwolna pacynka, która, która będzie realizować to, co mu Bruksela powie. Super, super pomysł, miał być to Wiktor Orban, Meloni albo miłościwie, miłościwie panujący nad wiślańskim krajem, Duda, także, także wiesz, to jest, to jest to, w którym my w momencie jesteśmy, mamy świadomość w jakiś sposób, że będą to wybory decydujące.
Tyle, że są to wybory pomiędzy dżumą a dżumą, tak naprawdę, bo to nawet nie są wybory pomiędzy dżumą a cholerą, oni są w dużej mierze do siebie bardzo podobni. Bredzą głupoty, te, te, te wybuchy śmiechu Kamali Harris, w których, w których mówi zupełnie jakieś, no niestworzone rzeczy, nawet nie chodzi o to, że one są niestworzone, one są absolutnie puste, tam, tam nie ma treści w ogóle żadnej, ona nie ma nic, gospodarka możliwości, no cóż to znaczy, prawda, to jest, to było to jej główne hasło gospodarcze, gospodarka możliwości i amerykańska gospodarka wygra wyścig technologiczny z Chinami, gwarantuję wam to, dziękuję do widzenia. Proszę bardzo.
Prawda? Z jednej strony, z drugiej strony prezydent Trump, który mówi, że Si go szanuje, że Chiny go szanują, z tego względu, że on jest szalony. Bardzo, bardzo, bardzo to głęboki. To jest ten poziom, rozumiesz, który nam, nam prezentują Stany Zjednoczone i to są najlepsi z najlepszych, które nam, których nam prezentują Stany Zjednoczone, bo.
Robi, robi spotkanie z wyborcami, tutaj z Donald Trump tym razem, podczas którego puszcza swoje ulubione piosenki i do nich tańczy na scenie. Przez prawie godzinę, także puszczał upuszczał YMCA i inne, inne hity, prawda. No i to są, to, to, i to, to są ludzie, którzy no startują na Padyszacha imperatora całego, całego poznanego wszechświata, że zacytuję tutaj Franka Herbarta z Diuny, prawda.
Także i o ile podczas poprzedniego, poprzedniego wyścigu wyborczego pomiędzy Bidenem a Trumpem miałem wrażenie, że walczą, walczą ze sobą twory jakichś dwóch potężnych nekromantów, że ci ludzie już tak naprawdę nie mają prawa żyć, prawda, bo to, to, to teraz, teraz mamy do czynienia z wyborami, w których Amerykanie wybierają pomiędzy ludźmi totalnie odklejonymi od rzeczywistości, pomiędzy tak naprawdę ludźmi, którzy nie mają nic sensownego o tej rzeczywistości do powiedzenia i mało tego, nawet nikogo nie interesuje co oni mają do powiedzenia. Tak, tak. Zobaczymy jak to będzie wszystko wyglądało, bardzo jestem, jestem ciekaw.
No, dziękuję Ci bardzo za dzisiejszą audycję, Państwu dziękuję za jej obejrzenie, bądźcie z nami jutro, pojutrze i w ogóle cały czas. Bardzo będziemy wdzięczni za lajkowanie, subskrybowanie, będziemy Państwu też wdzięczni za wsparcie nas finansowe. Jesteśmy, zdaje się, jedynym tego typu medium, które, które w taki sposób pokazuje świat i mam nadzieję, że się Państwu się podoba, a przekonanie swoje opieram na tym, że jednak Państwo wciąż z nami są, subskrybują i rośnie właśnie liczba subskrybentów i, i naszych sympatyków.
Będziemy wdzięczni za pytania, będziemy wdzięczni za komentarze, będziemy wdzięczni za dyskusję pod, pod tym filmem na kanale na YouTubie. Proszę też pamiętać, że linki do wsparcia finansowego są pod naszym filmem, jeżeli ktoś chciałby jeszcze podyskutować na przykład, na przykład z Bojanem, to zapraszamy też na kanał, na, na telegramie, Bojan na przykład chciałby coś powiedzieć o Bułgarii, też zapraszamy. Kłaniamy się serdecznie, do zobaczenia w następnych odcinkach, do widzenia.
Hej.