Portal Strajk
Portal Strajk – podcasty
Komentarze dnia Strajku: Gdzie przegrywa Ukraina? Co są warci koreańscy żołnierze i gdzie są granice rosyjskiego kompromis.
0:00
-44:34

Komentarze dnia Strajku: Gdzie przegrywa Ukraina? Co są warci koreańscy żołnierze i gdzie są granice rosyjskiego kompromis.

Dziś z Krzysztofem Podgórskim dokonaliśmy przeglądu sytuacji na froncie, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc, w których armia ukraińska poniosła dotkliwe klęski. Krzysztof ocenił wartość koreańskich żołnierzy i wskazał na międzynarodowe uwarunkowania ich pobytu w Rosji. Omówiliśmy też wystąpienie ambasadora Rosji w Radzie Bezpieczeństwa, w którym zarysował granice kompromisu Rosji w rosyjsko-ukraińskim konflikcie.

✳️ Jeśli nasza działalność publicystyczna wydaje Ci się pożyteczna – wesprzyj nas! ✳️

👉 Patronite: https://patronite.pl/strajk (instrukcja: https://is.gd/b9fLJE)

👉 Kup kawę: https://buycoffee.to/portalstrajk

👉 Numer konta: 32 1140 2004 0000 3402 8325 5208 z dopiskiem „darowizna”

📺 Nasze publikacje na portalu YouTube:https://www.youtube.com/@Strajkeu2021

📺 Nasze publikacje na portalu Odysee: https://odysee.com/@strajkeu2021:c

🎙✍🏻📺 Nasz profil w komunikatorze Telegram: https://t.me/portalstrajk/

🎙 Nasze publikacje na platformie Spotify: https://is.gd/MUmXrn

🚹 Maciej Wiśniowski – dziennikarz z 35 letnim stażem, ćwierć wieku pracował w tygodniku NIE, był wydawcą w TV Superstacja, wykładał dziennikarstwo na dwóch wyższych uczelniach. Specjalizuje się w tematyce rosyjskiej: mieszkał w ZSRR i Rosji ponad 5 lat. Scenarzysta nagradzanych filmów dokumentalnych. Twórca i wciąż redaktor naczelny Portalu Strajk.

🚹 Bojan Stanisławski – dziennikarz, tłumacz i wydawca. Korespondent Bułgarskiego Radia Państwowego w Warszawie; autor wielu artykułów w bułgarskiej prasie, komentator i redaktor naczelny portalu BARICADA; prowadzi podcasty w języku angielskim i polskim. Komunista i przedsiębiorca zarazem.

⚠️⚠️⚠️ Łamy Portalu Strajk są otwarte dla wszystkich, którzy chcą zamieszczać tutaj swoje teksty, a czują, że ramy obecnej rzeczywistości są dla nich zbyt ciasne. Jedynym kryterium druku jest ich merytoryczna zawartość i zgodność z linią redakcji. ⚠️⚠️⚠️

📧 Kontakt z redakcją: redakcja@strajk.eu, red.wisniowski@gmail.com, Czekamy tu na Wasze teksty, komentarze, sugestie i przemyślenia.

Dzień dobry Państwu. Rozmowy Strajku, Komentarze dnia, a raczej komentarze tygodnia i komentarze frontowe, bo jest dzisiaj z nami Krzysztof Podgórski, kłaniamy się najuprzejmiej. Porozmawiamy dzisiaj o sytuacji na froncie, to będą ostatnie doniesienia, które Krzysztof ma na bieżąco.

Porozmawiamy o palącym problemie współpracy rosyjsko -koreańskiej, mówimy oczywiście o Korei Północnej. Porozmawiamy o tym, jakie są szanse, czy jakie są warunki brzegowe zarysowane przez przedstawiciela Rosji w razie bezpieczeństwa, pana Nebenzie, dwa dni temu, jeśli dobrze pamiętam. I porozmawiamy też, jak wygląda od strony, powiedziałbym, wojskowo-liczbowej kwestia natarcia rosyjskiego na froncie ukraińskim.

Zaczynajmy zatem. Krzysztof, no cóż, tydzień temu mówiliśmy o siedmiu punktach, w których front będzie przełamany, ty nazwałeś je dokładnie, pokazałeś m.in. punkty, które będą w najbliższym czasie, jak to przewidywałeś, do najbliższego programu zdobyte, czyli mówimy o mieście Selidowe i odcinku południowo -donieckim frontu. I otóż to się stało.

Miasto Selidowe zostało zdobyte. Kurachowo, zdaje się, już się ledwie trzyma. Południowo-doniecki odcinek frontu też odchodzi.

Niektórzy mniej wrażliwi używają sformułowania ucieczka, jeśli chodzi o wojska ukraińskie. Więc powiedz szybko, jak to wygląda i to, że są kierunki natarcia, jakie one są, to zaraz nam powiesz, ale co z tego wynika, to nas bardziej interesuje. Przede wszystkim widzimy, że ten trend się utrzymuje, czyli strona ukraińska, mimo prowadzenia rezerw, czyli przesunięcia jednostek wojskowych z rezerwy strategicznej, jak również z kierunku frontu mniej aktywnych, nie jest w stanie ustabilizować linii frontu na dwóch kluczowych odcinkach, czyli właśnie na południowo-donieckim kierunku operacyjnym.

No i może bym poprosił mapkę, to wtedy bym sprecyzował, o co tutaj chodzi. Widzicie Państwo, na mapie Rosjanie atakują trzema kolumnami. Najpierw od lewej strony tutaj 40 -ta Gwardyjska Brygada Piechoty Morskiej, cichookjańska fłota, jednostka elitarna, po zdobyciu miejscowości Szachtarsk, zdobyła również wieś Jasna Polana.

I atakuje wzdłuż szosy w kierunku na miejscowość Radużne. Równolegle atakuje 5 Brygada Pancerna, tutaj najpierw zdobyła Nowo Ukraiński, teraz na Maksymilianówkę naciera. Rosjanie najpierw takimi klinami się wbili, ale są bardzo ostrożni w tym natarciu, podciągają, wyrównują linię frontu i aktualnie tutaj właśnie na Maksymilianówkę atakują tak centralnie i po prawej stronie na miejscowość Trudowy.

Tutaj atakuje 37 Brygada. Strona ukraińska próbuje stabilizować linię frontu, broni się tutaj 72 Brygada Zmotoryzowana im. Czarnych Zaporożców, ale już podeszło z lewej flanki 128 Szturmowa Górska Brygada Ukraińska.

Jednak na razie została odrzucona, ale próbuje wyhamować piechotę morską z 40 Brygady Rosyjskiej, a również podchodzi 103 Brygada Obrony Terytorialnej. Także Ukraińcy próbują stabilizować tą linię frontu, ale póki co im się to nie udaje. Rosjanie nie ryzykują takimi głębszymi klinami, nie nacierają, mimo że część analityków spodziewała się właśnie takich posunięć.

Jednak Rosjanie tego nie czynią, obawiają się odcięcia i prawdopodobnie dlatego tak wyrównują linię frontu i podciągają rezerwy i prawdopodobnie w tym tygodniu będziemy widzieli kolejne uderzenia. Aktualnie wiemy, że trwają walki o miejscowość Trudowa, czyli na prawej flance oraz tak jak spojrzymy sobie w górę, jest taka szosa równoległa, mniej więcej na 1,4 ekranu i tutaj jest miejscowość Razliw. I prawdopodobnie w tym kierunku Rosjanie zmierzają, chcą przeciąć tą szosę, bo jak Państwo zobaczycie po prawej stronie mamy miasto twierdze, o którym się toczy ta rozgrywka mówiąc tak troszkę językiem sportowym, miasto twierdza Kurachowe.

I tu, wzdłuż tej szosy to jest główna linia komunikacyjna zaopatrzeniowa, jeżeli Rosjanie ją przetną to garnizon nie będzie mógł się ani wycofać, nie będą mogły podchodzić rezerwy, jak również zaprzestanie być możliwość dostępu. Jak popatrzycie Państwo na górny, prawy ruch to od tamtej strony naciera zgrupowanie północne, w drugiej mapce będziemy to pokazywać, ale to za jakieś 3-2 minutki i tamto zgrupowanie naciera do zbiornika wodnego i zamierzają Rosjanie te dwie potężne kleszcze okrążyć miasto Kurachowe i w ten sposób wymusić odwrót ukraiński, no chyba, że Ukraińcy podejmują samobójczą decyzję i postanowią się bronić w okrążeniu, ale przypuszczam, że będzie to takie rozwiązanie jak pod Ugledarem, gdzie strona ukraińska zagrożona totalnym odcięciem od tyłów wycofa się. Tak jest cały zamysł i on jest konsekwentnie przez Rosjan realizowany.

Tu na południu koordynuje to zgrupowanie wschód rosyjskie i konkretnie 29 Armia tutaj naciera w tym pasie 25 kilometrów, który tutaj mamy zarysowany. Ale po prawej stronie, na prawej flance miasta Kurachowe, widzicie Państwo, tam też mamy strzałeczki, tam 8 Gwardyjska Armia Ogólnowojskowa naciera siłami 150 i 20 Dywizji Strzelców Zmechanizowanych i ten front też jest aktywny, ale widzimy, że Rosjanie mimo wszystko postanowili nie wykrwawiać swoich jednostek. Wiążą jednostki ukraińskie od czoła, jednak twierdza nie jest szturmowana.

Główny manewr jest właśnie w tej przestrzeni, który mamy zarysowany. To tyle na tym kierunku frontu. Jeżeli można, to byśmy przeszli na drugą mapkę i zerknęli szybciutko na co się dzieje od północy.

Od północy zgrupowanie centrum generała Mordwiczowa naciera i proszę Państwa, centralnie widzimy miasto Selidowe. Tydzień temu ono było jeszcze w rękach ukraińskich, także zostało zdobyte. To jest miasto liczące przeszło 20 tysięcy mieszkańców.

Miasto nie zostało znacząco zniszczone, jest dobrym teraz zapleczem do dalszych natarć armii rosyjskiej. W tamtej części miasta Selidowo atakują jednostki 41 Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej oraz to jest jednostka podporządkowana bezpośrednio pod Centralny Okręg Wojskowy 90 Gwardyjska Dywizja Pancerna. I tu się na chwilę zatrzymam, bo jak zawsze takie smaczki Polonika wyszukuje Państwu w formie ciekawostek i proszę sobie wyobrazić, że 90 Witebsko -Nowgorodzka Dywizja Pancerna to jest jednostka, która stacjonowała w Polsce od roku 1945 w garnizonie Borne-Sulinowo.

W roku 1985 została przekształcona w 6 Dywizję, ale dziedzicząc wszelkie tradycje została wyprowadzona z Polski w roku 1992 do Tweru, brała udział w walkach w pierwszej wojnie czeczeńskiej, natomiast została rozformowana. Sztandar odszedł, został przeniesiony do Muzeum Armii Rosyjskiej, ale w roku 2016 prezydent Putin podpisał dekret o odtworzeniu właśnie 90 Gwardyjskiej Witebsko-Nowgorodzkiej Dywizji Pancernej. Ta dywizja została od podstaw sformowana, w roku 2018 otrzymała sztandar i ta bardzo dobrze wyposażona jednostka bierze udział w walkach o Ukrainę.

Tutaj dowozi nią pułkownik Andrzej Seidów, oficer bardzo doświadczony z czarnej legendy, bo taka zawsze towarzyszy jednostkom rosyjskim ze strony propagandy ukraińskiej. Jedna chyba z większych bredni tej wojny, mianowicie, jak sobie wejdziecie Państwo na Wikipedię, po angielsku to tam te zapisy są, jednostka miała się zhańbić tym, że masowo pod Kijowem gwałciła ukraińskie kobiety, ale proszę zauważyć, tam jest napisane, że te, które były w ciąży, także nie tylko gwałty grupowe, ale konkretnie na kobietach w ciąży. To proszę Państwa było tak rozpropagowane, że dowódca dywizji, poprzednik jest na wykazie objętym sankcjami Unii Europejskiej, no bo Ukraińcy swego dopięli, także dowodów na to nie ma, śledztwa międzynarodowego nie ma, ale tak strona ukraińska twierdziła i tak taka legenda jest, więc z kronikarskiej rzetelności informuję Państwa również, jak do tej dywizji podchodzi propaganda ukraińska i jakie informacje przekazuje.

Wracając do frontu, proszę Państwa, mamy takie po prawej stronie, widzieliśmy się tydzień temu, to tam gdzie mamy tą czerwoną, ciągłą linię, to tak przebiegał front. W ciągu jednego tygodnia Rosjanie zajęli dziesięciotysięczne miasto Garniak i poniżej jest miejscowość, która nie ma praw miejskich, to jest Kurachivka, nie mylić z Kurachowem, i ta wioska bardzo uprzemysłowiona, tam się znajduje bardzo ważny zakład wzbogacania węgla energetycznego. I on również, ten potężny zakład, kopalnia, te hałdy, wszystko zostało to w rękach rosyjskich, a aktualnie strona rosyjska naciera równolegle, bo widzicie Państwo, to jest taki zbiornik wodny na dolnej krawędzi, poniżej którego jest właśnie miasto Kurachowe, więc Rosjanie na lewej flance mają zbiornik wodny i spychają Ukraińców.

Ukraińcy tu nie są w stanie ustabilizować linii frontu, mimo że ściągnęli tutaj dość liczne rezerwy, w tym 5. Brygadę Pancerną, która jest wyposażona w niemieckie czołgi Leopard 1A5, to są takie czołgi, które podarowała Dania, wykupiła tam jakaś firma związana z Niemcami, Niemcy je remontują i wysyłają do Ukrainy, przeszło setkę już dostarczyli. Także ta jednostka w oparciu na tych niemieckich czołgach została tutaj przysłana, ale póki co bez większego sukcesu 90. Gwardyjska Bitebsko-Nowgorodzka Dywizja jest górą.

Tutaj jest szereg jeszcze innych jednostek, nie chcę tutaj Państwa zanudzać ich nazwami, ale w kierunku na Kurachivkę, właśnie na Garniak atakuje 114. Samodzielna Gwardyjska Brygada Strzelców Zmechanizowanych, bo tutaj na tym odcinku atakuje 51. Gwardyjska Armia Ogólnowojskowa generała Milczakowa, czyli to jest dawna armia Donieckiej Samozwańczej Republiki Ludowej.

Strony nie mają Rosjanie tutaj wielkiej przewagi liczebnej, to jest nieprawda, co nasze tutaj media czy analitycy opowiadają. Przewagę przede wszystkim we wsparciu lotniczym, ale jednostki rosyjskie są w natarciu od czerwca, one też są wykrwawione, zmęczone. Tu jest naprawdę bardzo zaciekła walka, zobaczymy co się wydarzy w ciągu tego tygodnia.

Generał Syrski skierował tutaj z rezerw m.in. 35 Brygadę Piechoty Morskiej, którą przerzucono z Chersońszczyzny i ta jednostka przeszła, z moich najnowszych informacji tak wynika, do lokalnych kontruderzeń próbując zatrzymać Rosjan. Walki trwają, to się mówi boje spotkaniowe, one są zawsze obarczone dużym ryzykiem, inicjatywa jest na najniższym szczeblu, o żadne tam fortyfikacje nie ma mowy. Zobaczymy co się wydarzy, bo to trwa, taki bój spotkaniowy lokalnego kontruderzenia ukraińskiego, którego celem jest podtrzymanie dalszego przemieszczania się uderzeniowych jednostek 41 Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej i 51 Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej.

Także pełna dynamika, te kleszcze starają się północne domknąć, przypomnę one wzdłuż Zbiornika Wolnego, aby wyjść na północny zachód od Kurachowe i spotkać się z tymi oddziałami, które atakują z południa, to żeśmy na poprzedniej mapce omawiali, bo tak tyle co na froncie. Nie lekceważmy tego, w czym już się specjalizujesz, bym Cię prosił, jak myślisz, co się stanie przez ten tydzień do naszego następnego spotkania? Czy nastąpią jakieś zasadnicze zmiany? Oczywiście ja nie mówię o zmianach generowanych politycznie, bo zdaje się i takie się tam czają w tle, o tym zaraz będziemy mówili, ale z czysto wojskowego punktu widzenia, militarnego, jak to może wyglądać? Widzimy, to już nie będę posługiwał się mapkami, dużą aktywizację frontu również w części północnej, gdzie 1 Gwardyjska Armia Pancerna Rosyjska próbuje atakować na pozycje ukraińskie, aby odrzucić wojska ukraińskie za rzekę Oskoł, tam jest taka miejscowość Kupiańsk. Bardzo się ten front zaaktywizował, ale również do lokalnych kontruderzeń przyszła Armia Ukraińska, zupełnie w innych miejscach.

Doszło do dosyć znaczącego kontrataku wewnątrz, trudno nazwać miastem, w ruinach miasta Twierdzy Toreck. Dwie dzielnice zostały przez Ukraińców odzyskane, ale no tam walki mają już taki charakter, że jeżeli powiedzmy, nie wiem, Rosjanie, bo to Ukraińcy sfilmowali, był taki trzyklatkowy blok z sześć, może nawet dziesięciopiętrowy i no Ukraińcy w lokalnym kontraataku wdarli się powiedzmy, że na parterze byli Ukraińcy, a wyżej byli Rosjanie, no to Ukraińcy cały ten blok zaminowali, wycofali się, wysadzili go wraz z oddziałami rosyjskimi. Także tam jest pustynia, walki mają charakter niezwykle krwawy, niszczycielski, natomiast no Ukraińcy taki kontraatak wykonali.

Widzimy ze zdjęć satelitarnych i zdjęć lotniczych, że kolejne jednostki są wprowadzone na obszar Federacji Rosyjskiej, czyli tutaj ta walka na pograniczu obłaści sumskiej i kurskiej, czyli na obszar Federacji Rosyjskiej pod Kurskiem. Nie wiem, to już jest sprzeczne z logiką i ze sztuką wojenną, natomiast czy to czysta przesłanki polityczne, no prawdopodobnie prezydent Zełenski i jego ekipa zapiera się i wymusza na generale syryjskim, aby zrobił wszystko, aby do jakiejś, no nie wiem, bliżej nieokreślonej przyszłości nie dopuścić do tego, aby strona rosyjska odrzuciła wojska ukraińskie z terytorium Kurskiej Obłasci. I tutaj strona rosyjska zmaga się z kolejnymi już kontratakami ukraińskimi i ta inicjatywa tam jest zmienna.

To Rosjanie atakują, to Ukraińcy, a Ukraińcy tam stale dosyłają kolejne jednostki. Jest to zadziwiające, podczas gdy im się sypie front na Donbasie, co przed chwilą, czy przed kilkoma minutami dosyć obszernie Państwu pokazywałem i wyjaśniałem, to nie jest żadna wiedza tajemna. Natomiast z czego to wynika, trudno wyjaśnić, ale prawdopodobnie mamy tu do czynienia z horrendalną ingerencją władz politycznych w sferę wojska.

Czyli tak jak w swoim czasie Hitler podejmował decyzje i wymuszał swoje wizje dyletanta, bo w końcu był tylko kapralem na generałach Sztabu Generalnego i Wehrmachtu i wpływał na decyzje o charakterze militarnym, czyli w którym momencie się wycofywać, się atakować. I tu prawdopodobnie dyletant, aktor Zełenski terroryzuje czy wymusza na generale Syrskim, który znowu w imię chyba zachowania stanowiska poddaje się temu i strona ukraińska podejmuje działania, które trudno wytłumaczyć na gruncie takim czysto wojskowym, analityki wojskowej, sztuki wojennej, bo one coraz mniej mają z nią wspólnego. To co wyczyniała dowództwo ukraińskie w ostatnich tygodniach jest irracjonalne, ale ono się dzieje, więc wracając do tego co się wydarzy w ciągu tego tygodnia, strona rosyjska ewidentnie będzie kontynuować ten atak, czy ono jej się uda nie do końca wiadomo w jakiej skali, bo widzimy też, że Ukraińcy z rezerwami próbują wyhamować uderzenie rosyjskie.

Pogoda jest takim bardzo elementem mającym duży wpływ, ale nieprzewidywalna, aktualnie ciągle jest relatywnie sucho, step zaporoski jest przejezdny, tam widzimy na południu kończą się już wioski i armia rosyjska wkracza w taki obszar o niski zawodowość. Musimy mieć Państwo świadomość, że gros walk na Donbasie toczyło się właśnie w obszarze sensu stricto Donbasu, tego uprzemysłowiono, to jest tak jak na Górnym Śląsku, że nie wiemy kiedy się jedno miasto kończy, drugie zaczyna, bo to jest masa zakładów, firm, gęsta zabudowa i tak jest na Donbasie, ale teraz już z tego obszaru Rosjanie wyrzucili Ukraińców z tych fortyfikacji, z tych miast typu tam właśnie Ugledar, Selidowe i wchodzą w taką przestrzeń, gdzie nigdzie jest wieś i kto z Państwa nie był na wschodniej Ukrainie, ja tą przyjemność miałem, proszę sobie wyobrazić, to są giganty, no albo takie firmy jak z Pana Borioskiego, tylko obsiane, nie wiem, kukurydzą, po horyzont pola, pola gdzie nie, gdzie tylko lasy, ale przede wszystkim gigantyczne, po kołchozowe, tysiąco hektarowe pola i w tej przestrzeni będą wojska walczyły. Jeżeli nadejdzie jesień, no wiadomo i błoto, no to wyhamuje te pancerne zagony, jeżeli droga będzie przejezdna, póki co tak jest, strona rosyjska będzie nacierać, a w polu przewagę ma strona rosyjska, lepszej jakości czołgi, wsparcie lotnicze, siłą Ukraińców było to, że walczyli w fortyfikacja, tak głęboko okopani w bunkrach, ta obrona była statyczna, w wojnie manewrowej górą są Rosjanie, bo są lepiej wyszkoleni, ale nie będę tego rozwijał, bo dosyć szczegółowo opowiadałem tydzień temu.

Poczekamy zatem tydzień, co się będzie działo przez ten, przez ten okres i teraz chciałbym, żebyśmy pogadali chwileczkę o, o tym temacie, o którym też mówiliśmy tydzień temu, ale przez ten, przez ostatnie 7 dni nabrał rumieńców zarówno w sensie faktycznym, jak i politycznym. Porozmawiajmy o Koreańczykach na froncie ukraińsko -rosyjskim. Ja oczywiście puszczam mimo uszu te propagandowe wrzutki, że to, że zagłodzeni rekruci koreańscy pętają się bez celu po froncie, że, że było pierwsze starcie koreańsko-ukraińskie i ocalał tylko jeden żołnierz, ponieważ reszta została zniszczona i wdeptana w ziemię używając sformułowania Pana Hołowni.

I puszczam też mimo, mimo uszu wystąpienie wczorajsze Pana Podolaka, doradcy prezydenta Ukrainy Zełenskiego, który mówił, że to są żołnierze, którzy chcą się wprawić przed wojną z Koreą Południową i to na pewno, to na pewno jest, jest w tym celu zrobione i że oni są niewiele warci, ale, ale się będą, będą się ćwiczyć. Myślę, że na razie są doniesienia według, znaczy według mnie dość takie warte uwagi, to znaczy o tysiącu żołnierzy ukraińskich na froncie, już rzeczywiście gotowych do, do jakiejś walki, starć. Jeszcze raz podkreślę z naciskiem, że według mojej wiedzy wojska koreańskie znajdują się na ziemi rosyjskiej, nie wchodzą na ziemię koreańską, przepraszam na ziemię ukraińską, to ma znaczenie w aspekcie prawa międzynarodowego.

Jak Ty to, jak Ty to w tej chwili odczytujesz? To może zacząłbym od tego, co na końcu zauważyłeś, bo ta nasza, już nawet nie informacja, a dezinformacja planowa, którą, które jesteśmy poddawani, no nie, nie zauważa bardzo istotnego aspektu. Mianowicie Federacja Rosyjska i Korea Północna podpisały traktat międzynarodowy, tak, o strategicznym partnerstwie, tam jest artykuł czwarty, to jest sojusz wojskowy, gdzie jest zapisane, że w przypadku, gdy jedno z państw będzie podmiotem ataku, agresji, to drugie państwo udzieli mu wsparcie. I o ile kwestia specjalnej wojennej operacji to jest atak sił rosyjskich na Ukrainę, to operacja, którą prowadzi armia ukraińska na Kurszczyźnie jest klasycznym atakiem na Rosję.

I teraz, więc Rosja została zaatakowana jej terytorium przez armię ukraińską i na ten terytorium, konkretnie obłaści kurskie, przemieszczane są jednostki koreańskiej armii i wezmą udział w walce na terytorium Federacji Rosyjskiej w operacji mającej na celu wyrzucenie czy odrzucenie wojsk ukraińskich, które wdarły się na terytorium suwerenne Federacji Rosyjskiej. Na gruncie prawa międzynarodowego to nie ma żadnych naruszeń. Trudno tu mówić o agresji Korei Północnej na Ukrainę, bo tak nasze magiacze analitycy to przedstawiają.

Gdyby armia ukraińska nie weszła na terytorium Federacji Rosyjskiej, to armia koreańskiej Republiki Ludowej nie stoczyłaby z nią walki, a tak to na gruncie prawa międzynarodowego jakiś naruszeń nie ma. Jest to wszystko lege artis, właśnie w oparciu o zapisy umowy międzynarodowej i trakty sojuszu wojskowego. Mamy tu przynajmniej podstawę prawną, podczas gdy nie ma żadnych sojuszy wojennych z Ukrainą, a oficerowie NATO są na terytorium Ukrainy.

To tak dla odmiany, już nie mówiąc o najemnikach, których status jest co najmniej dyskusyjny. Wracając do żołnierzy Korei Północnej, wiemy już na pewno, że jest to wydzielony kontyngent, liczy około kilkunastu tysięcy, jedenaście, dwanaście tysięcy żołnierzy. Są oni teraz na poligonach rosyjskich przemundurowywani w mundury rosyjskie i ekwipunek będzie rosyjski.

Jednostki te są po wstępnym przeszkoleniu, zapoznani z warunkami pola walki, które dzisiaj są na wojnie, na obszar właśnie obłaści kurskiej, czyli terytorium, na którym Armia Rosyjska prowadzi operację mającą na celu odrzucenie wojsk ukraińskich, które się wdarły aktualnie na głębokość około 20 kilometrów, szerokości 30 kilometrów. Są to jednostki lekkie piechoty, artylerii oraz prawdopodobnie wojsk rakietowych. Na do szczebla kompanii, słuchałem tego ciekawego wywiadu, to jest bardzo doświadczony oficer, już emerytowany, pan generał Burzyński, że to będą się Rosjanie, bo padały właśnie te pytania, no jak się komunikować, to problem znajomości języka, różnic kulturowych.

Mówi, że nie ma takiego doświadczenia Armii Radzieckiej, w tym jest, tak jak kontyngentów, które walczyły w swoim czasie w Angolii, jak również on wspomniał o Egipcie, gdzie do szczebla kompanii będzie tłumacz i oficer przydzielony. I z chwilą jak strona, po pierwsze wtedy oficer przetłumaczy zamiary strony rosyjskiej, a jeżeli nie właściwie strona koreańska je zrozumie, to na miejscu będzie oficer, który od razu to skoryguje. Czyli do szczebla kompanii, przy oddziału 100-osobowego będzie przydzielony oficer informacyjny i będzie tłumacz.

I w ten sposób dojdzie do nawiązania pełnej komunikacji z dowództwem rosyjskim, w celu przekazywania na bieżąco celów prowadzonych wspólnie operacji sojuszniczych. Prawdopodobnie trwa zgrywanie tej kadry oficerskiej, tych tłumaczy i przypuszczam, że pod koniec listopada, na początku grudnia możemy zobaczyć pierwsze oddziały koreańskie na linii walk. Przyznaję Tobie rację.

No czytam to, nie wiem, śmiać się czy płakać właśnie, bo te opowieści na poważnie, bo to są bezkrytycznie przepisywane, te kretynizmy, bo to są kretynizmy produkowane przez 72 Centrum Operacji Psychologicznych i Informacyjnych Sił Specjalnych Ukrainy w Browarach. I po drugiej stronie trzeba nawet nie mieć matury, można myśleć, że już po szkole absolwent szkoły podstawowej, by to zrozumiał, prawda, że walki trwały, żołnierz przeżył ukryty koreański tylko jeden, a i tak był ładny, obdarty, po prostu też brak słów, ale nawiążę do tego jakby na uzasadnienie czy usprawiedliwienie tych dziennikarzy, którzy te pierdoły przepisują i próbują nas, ludzi, którzy wydają się, przynajmniej w części kierują się zdrowym rozsądkiem, ogłupiać, to byłem, do dzisiaj jestem wstrząśnięty, że człowiek tak poważny, emerytowany oficer wyższego szczebla, podpułkownik i on na pewnym kanale, który ma stałych subskrybentów około 300 tysięcy, ten kanał stanowi źródło informacji między innymi dla naszych posłów, w tym również dziennikarzy, no bo robi za profesjonalne i tam pan pułkownik tłumaczył widzom i prowadzącemu, że sukcesy rosyjskie pod Selidowe i w ogóle tej ofensywy to wynikają z tego, że oczywiście przewaga de facto powinna ma Armia Ukraińska, ale ta przejściowa przewaga rosyjska wynika z tego, że Rosjanie wprowadzili surowe kary cielesne, między innymi kary dołu, że jak żołnierz jest niesubordynowany, to 2 ,5 metrowy dół jest wykopywany, tam jest żołnierz wrzucany i trzymany 1, 2, 3 dni, żeby dobrze jak deszcz padł, żeby jeszcze w błocie tam była następnie reszta przeprowadzona, żeby zobaczyła jak się kara, a jak nie ma możliwości, żeby dół wykopać, to oficer rosyjski ma przykuwać żołnierza rosyjskiego niesubordynowanego do kaloryfera i też go tak trzymać kilka dni. No i że to jest skuteczność armii carskiej, że wtedy też ona była bezmyślna, ale żołnierze wykonywali ślepo rozkazy i teraz właśnie Armia Rosyjska osiągnęła sprawność nie Armii Radzieckiej, tylko sprawność Armii Carskiej.

Ja już się spodziewałem, że zaraz zacznie opowiadać, taka scena jest jedna z filmów traktujących o powstaniu styczniowym, że może wyciorami zbiorową chłostę jeszcze wymierzają, ale już wyciora się nie używa w karabinach współczesnych, ale ja się spodziewałem, że jeszcze o tym opowie. Czy ty mówisz o pułkowniku Polko? Przepraszam bardzo. Nie mówię, nie, to generał Polko... Generał Polko, przepraszam.

O pułkowniku Lewandowskim. Ach, znam, znam człowieka, tak. Ale to pokazuje, że już chyba wchodzimy w obszar irracjonalności, bo wystarczyło by uczciwie powiedzieć, że mamy etap wojny, w której poziom wyszkolenia, organizacji, dowodzenia i wyposażenia Armii Rosyjskiej góruje nad Armią Ukraińską i to wynika z prawideł sztuki wojennej, że teraz ta strona ma przewagę i dlatego ma sukces na polu walki.

Nikogo nie obrażać, nikogo nie poniżać, nie opowiadać głupstw, które, no mówię, są jakoś obrazem dla szarych komórek. Rzeczywiście, kompletny idiotyzm. Mamy następujące fakty.

No, front się sypie po stronie ukraińskiej. Rosjanie mają przewagę i są zdeterminowani do tego, by iść naprzód, dopóki pogoda pozwoli. Pojawiły się znowu głosy, szczególnie na zachodzie, dotyczące tego, że tych bardziej rozsądnych, ale i bardziej jednocześnie cynicznych polityków, którzy mówią, tak, tak, trzeba zawrzeć pokój, tylko pokój będzie taki, jaki my sobie wymyślimy z panem prezydentem Zełenskim. I odpowiedział na to ambasador Rosji w Radzie Bezpieczeństwa, pan Nebenzia, bardzo wytrawny zresztą dyplomata. Widziałem go parę razy w akcji i naprawdę jestem pod wrażeniem. I to jego ostatnie wystąpienie, zdaje się, określiło ramy, które ograniczają ewentualne rozmowy, nie to, że pokojowe, tylko w ogóle ograniczają teren, w którym Rosja jest gotowa podjąć jakiekolwiek rozważania o tym, czy rozmawiać.

Powiedz, jak ty to widzisz, bo bardzo mi się podobały te jego warunki graniczne, jasno zarysowane. On to 15 minut chyba gadał, nie dłużej. To było bardzo precyzyjne wystąpienie.

Właśnie odróżniajmy wypowiedzi, nie wiem, rzeczników prasowych, jakichś tam wpisów na Twitterze, a oficjalnie czynników. Ambasador Federacji Rosyjskiej przy ONZ, tutaj jest określona ranga służby dyplomatycznej Federacji Rosyjskiej oficjalne i przedstawia oficjalne stanowisko państwa rosyjskiego, rządu rosyjskiego. I prezydent, przepraszam, i ambasador Nebenzia w tym właśnie kilkunastominutowym wystąpieniu na forum Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych bardzo stanowczo określił, że nie ma mowy o drugim Mińsk-2, nie ma mowy o jakimś rozejmie, który dał, on określił, pieredyszkę reżimowi w Kijowie na dozbrojenie i dalsze ataki.

Nie ma mowy, że Federacja Rosyjska będzie kontynuować dalej walkę, bo nie ma mowy o jakiejkolwiek formie prawnej przynależności Ukrainy do NATO. I dalej mówi, konsekwentnie przeprowadzimy demilitaryzację Ukrainy i denazyfikację. I bardzo stanowi, że koledzy z zachodu tego nie widzą, nie rozumieją, ale już coś właśnie nawiązał, że próbują jakiś przedstawiać projekty potencjalnego rozejmu.

Rosja na nic takiego nie pójdzie, on tak to przedstawił, a jest w tym konsekwentny, bo wyższej rangi, no przedstawiciel, bo minister spraw zagranicznych na konferencji bezpieczeństwa w Mińsku też chyba ze 3-4 dni temu nazwał Plan Pokojowy Ukrainy, który Zełenski przedstawił jako schizofreniczny, absurdalny. Więc no strona rosyjska w ogóle na poważnie nie traktuje propozycji tutaj przedstawionych przez Ukrainę, a konkretnie artykułowanych przez prezydenta Zełenskiego. Czyli nie ma tej przestrzeni.

Jeszcze jak już rozmawiamy o tych aspektach dyplomatycznych, była taka wrzutka mediów zachodnich, że w Katarze trwają rozmowy między przedstawicielami dyplomacji rosyjskiej i ukraińskiej o wynegocjowaniu wzajemnego powstrzymania się od ataków lotniczych i rakietowych na infrastrukturę energetyczną obu państw. Zdementował to rzecznik prezydenta Rosji Pieskow. Dyplomacji niższej rangi w Federacji Rosyjskiej też się w tych kwestiach wypowiadali krytycznie.

Ja już to skomentuję. Takie rozmowy trwały latem. Bliskie strona rosyjska znowu, ta rosyjska dyplomacja jest tak dosyć naprawdę bardzo otwarta wobec Ukraińców.

Tak już więcej nie pociągnę. Bojan ma bardziej surowe określenie na pomysły rosyjskiej dyplomacji. Więc państwo widzowie kanału Strajk to pewnie to wychwytujecie.

Wracając do tego. I strona rosyjska. Cały czas te rozmowy były bliskie zawarcia jakiegoś porozumienia. Natomiast Ukraińcy zaatakowali Kurszczyznę. A Rosjanie wsiedli w samolot i z Kataru odlecieli. Że w takich warunkach o tym rozmawiać nie będziemy.

I nadeszła zima. Znaczy jeszcze nie. Mamy schyłek jesieni. Zaraz się zacznie sezon grzewczy. Tam się już zaczął. Więc zaczęli się Ukraińcy bać, że tym razem jak Rosjanie zaatakują jak rok temu na infrastrukturę energetyczną i ciepłowniczą to tak za wesoło nie będzie.

I nagle sobie przypomnieli, że wartołoby. Najpierw prezydent Zełenski wyartykułował, że wartołoby w tych tematach porozmawiać. A potem była wrzutka mediów amerykańskich.

No właśnie dwa razy szansy się nie daje. Nie sądzę, żeby strona rosyjska na to poszła. Jesteśmy świadkami zorganizowanej, przemyślanej, zmasowanej ofensywy za pomocą dronów.

Ale to już sobie w dalszej części audycji porozmawiamy. Więc ja nie przypuszczam i nie dostrzegam, żeby Federacja Rosyjska w tych warunkach w najbliższym czasie chciała pójść na jakieś rozmowy. A na pewno do czasu rozstrzygnięcia kampanii prezydenckiej i powołania nowych władz na Kapitolu w Stanach Zjednoczonych nie sądzę, żeby Federacja Rosyjska rozmawiała i chciała zakończyć ten konflikt w formie jakiegoś rozejmu.

Ale w ogóle myślę, że nie rozważa rozejmu, a tylko po prostu ostateczne rozwiązanie tej kwestii i zakończenie wszystkich zagadnień konfliktowych stałym rozwiązaniem pokojowym. Myślę, że już chyba wszyscy zrozumieli, że w gruncie rzeczy pomysł na właśnie zamrożenie konfliktu, czy odwleczenie go o 2, 3, 4 lata, 5. No niestety Rosjanie chyba tego nie biorą pod uwagę. Oczywiście nigdy w polityce nie należy mówić nigdy.

Ale jak na razie tego wariantu nie bierze się pod uwagę i trudno się Rosjanom dziwić. Kończąc naszą audycję, chciałem się ciebie spytać o komentarz, bo rzeczywiście Rosjanie, jakby to powiedzieć, nadal efektywnie w ostatnim czasie zaczęli wykorzystywać drony. To oczywiście związane jest z ofensywą, ale też na swoim profilu zamieściłeś bardzo fajny, ciekawy filmik o tym, jak Rosjanie używają już niemal masowo dronów z głowicą kumulacyjną, które są śmiertelnym zagrożeniem dla czołgów.

No i tutaj żartów już dla wojsk ukraińskich i dla zachodnich dostawców sprzętu nie ma. Te czołgi rzeczywiście są w dużym zagrożeniu. Jak to wygląda? Więc zacznę od tej ostatniej kwestii.

Koncern ZALA opublikował filmik składający się z sekwencji kamer dronów, które udokumentowały kilkadziesiąt skutecznych ataków za pomocą dronów Lancet wyposażonych w głowicę kumulacyjną, atakujących górne powierzchnie pojazdów pancernych, przede wszystkim czołgów, bo do tej pory były takie dywagacje specjalistów, że ta 3 ,5-kilogramowa głowica Lanceta to ona owszem na pojazdy typu ciężarówka, ewentualnie jakiś pojazd przeciwlotniczy to tak, ale czołgom to one raczej nie grożą, że tutaj będą potrzebne dalej przeciwpancerne pociski kierowane i ich pozycja jest tu niezagrożona. Ten filmik składający się z dokumentalnych podfilmików dokumentujących skuteczne ataki na czołgi ukraińskie jest kilkadziesiąt, zadaje kłamy i pokazuje jak niebezpieczna i skuteczna jest to broń. Po drugie, przechodzę płynnie do strona rosyjska, na przestrzeni ostatniego miesiąca prowadzi ofensywę lotniczą za pomocą dronów Gerania, ale nie tylko, bo główne drony oddziaływania takiego na poziomie 2 tysięcy kilometrów o takim zasięgu to są te dawne Shahed 136, ich licencja to jest Gerania 2. Zrobili Rosjanie taką uproszczoną wersję ekonomiczną też tych dronów, one się nazywają Piwonia, a na to wszystko jeszcze zrobili takie fałszywe cele, one się nazywają Parodia i taki konglomerat tych dronów dających podobne echo radiolokacyjne jest wysyłany na Ukrainę co noc i ja mam najnowsze dane ukraińskie, oczywiście bierzemy jakąś poprawkę, ale nie podważam co do zasady.

Wymieniono środki napadu powietrznego, których użyła Federacja Rosyjska na przestrzeni października. Użyto na przykład 47 rakiet balistycznych systemu Iskander i Kindżał. Ukraińcy twierdzą, że dwa z nich zestrzeli.

To są właśnie rakiety Iskander. Jak jesteśmy przy tych rakietach Iskander -M to w ostatnim okresie widzimy szereg ataków, które są dokumentowane i naprowadzone przez drony Zala-16. Między innymi Rosjanie zaatakowali czterema rakietami taki obóz szkoleniowy 110 Brygady Górskiej.

Zginęło tam kilkudziesięciu żołnierzy ukraińskich. Dzisiaj wiemy, że atak nastąpił też na Dniepropietrowsk, na koszary, w których była zbiórka uroczysta jakaś tam i drony to wypatrzyły rosyjskie i atak rakietowy kilkudziesięciu żołnierzy ukraińskich zginęło. No ale też był taki epizod sprzed nocy z 29 na 30 niezbyt korzystny dla Rosjan. To znaczy zamysł był ciekawy, ale to pokazuje jak trudnym celem jest most. Jest tak zwany most nad Zatoką niedaleko Odessy. To jest potężny, proszę państwa, drogowo -kolejowy most w części środkowej zwodzony.

On się otwiera, tam statki wpływają do środka, do portu odeskiego i ten most jest główną arterią komunikacyjną z Rumunią. A wiadomo, Rumunia to już jest NATO i Rosjanie próbowali go zniszczyć tymi rakietami, dwoma rakietami Iskander i sześcioma rakietami H-69 wystrzelonych z samolotów Su-57. Jedną z tych rakiet została zestrzelona, ale pozostałe w większości spadły w wodę, no bo to uchyb kolisty Iskandera to jest około 20 metrów.

Niestety w lewo czy w prawo most jest węższy, więc dwie rakiety trafiły w most, ale nie uszkodziły istotnych konstrukcji mostowych. To właśnie pokazuje, bo wiele dyletantów mówi, o jakim cudem jeszcze stoją mosty nad Dnieprze, bo Rosjanie powinni zniszczyć. Tak, zgodnie ze sztuką wojenną powinni zniszczyć, ale nie mają czym, bo pociski balistyczne po pierwsze nie do końca są celne, a po drugie mają za słabą głowicę.

Rosjanie mogliby niszczyć je bombami specjalnie dedykowanymi do nich lotniczymi, ale silna obrona przeciwlotnicza uniemożliwia wlot samolotów bombowych i uderzeniowych Federacji Rosyjskiej, aby takie ataki wykonać. Więc opowieści, dyrdymały małe, że Rosja specjalnie nie chce, no to są znowu opowieści dyletantów, którzy nie znają się na technice wojskowej, a ten atak konkretnie przemyślany z użyciem nowoczesnych środków na most w Zatoce pokazał jak trudnym celem jest most i jak trudno Rosjanom takie cele zniszczyć. Ale wracając do tego sprawozdania dalej, wystrzelili Rosjanie w ciągu października 45 rakiet H-59, no z tego 8 mieli Ukraińcy zestrzelić, 3 rakiety naddźwiękowe H-22, które są wystrzeliwane z samolotów Tu-22, żadnej nie zestrzelono, natomiast to co kluczowe, Ukraińcy twierdzą, że Rosjanie wystrzelili, bo to są takie wyrzutnie, z których takie tory na przyczepach, z których startują z takim przyśpieszaczem rakietowym te drony, to jest 1931 dronów Gerania, 1931, z których jakoby ukraińska OPL miała zestrzelić 1185, a 658 miały ogłupić środki walki radiowo-elektronicznej, wreszcie 33 miały odlecieć z powrotem do Rosji, ja to szybko wyliczyłem, to 1931 mieli Rosjanie wysłać, 1876 mieli Ukraińcy unieszkodliwić, czyli około 50 miało w coś trafić, więc to pokazuje skalę uderzeń Rosji, nawet jeżeli te liczby co do ich wyeliminowania za pomocą środków walki radiowo-elektronicznej są nieprawdziwe w jakiejś części, to pokazuje skalę tych uderzeń, każdej nocy po 50, po 100 takich dronów leci na Ukrainę, ileś musi trafiać, ileś środków przeciwlotniczych jest na to użyte, typu rakiety przeciwlotniczej, to nic nie jest za darmo, koszt rakiety przeciwlotniczej jest dużo wyższy niż drona Gerania 2, już nie mówiąc o tym, parodia czy Gerbera, więc to jest wyścig też ekonomiczny, ile Zachód dostarczy rakiet, bo już w oparciu o większości rakiety zachodnie walczą Ukraińcy, bo te poradzieckie już im się w dużej części wyczerpały, a strona rosyjska narasta swój potencjał, czyli postępuje zgodnie z zasadami sztuki wojennej, taki potężny zespół produkcyjno-projektowy to jest w Ałabudze i tam Rosjanie produkują te drony, modyfikują, bo już proszę Państwa, nie tylko to są z silnikiem takim dwusuwowym, brzęczące jak dawny komarek i z tyłu takie drewniane śmigła, ale już są i odrzutowe, jak przemyślanie pomysły rosyjscy konstruktorzy mają, bo pokazali filmiki, dron jest wyposażony w karty telefoniczne ukraińskie i wykorzystuje systemy łączności telefonii komórkowej ukraińskiej i przekazuje obraz i wysłali taki dron, który leciał sobie jak tego i on się łączył z kolejnymi wieżami telefonii komórkowej, był filmik i transmitowany, bo już Rosjanie mieli za darmo w lot w oparciu o sieć telefonii komórkowej ukraińskiej, mieli pełny obraz, wypatrywali co ich się ciekawiło, co na jakimś lotnisku, co jest w jakiejś bazie Iskanderem, które już zdjęcie kilka minut temu oglądali, łubudu w to miejsce, to pokazuje jak ta wojna jest coraz bardziej technologiczna, ale z drugiej strony bez człowieka, bez tego wybitnego inżynierskiego umysłu ta sama technologia sama z siebie by nie zaistniała, ale jak każda wojna, to jest wyścig technologii, wyścig inżynierów, myśli technicznej i ta rywalizacja na Ukrainie, widać ją jak na dłoni.

Taką mamy sytuację w tej chwili, jest ona dynamiczna, czekam bardzo niecierpliwie na nasze spotkanie za tydzień, gdyby się okazało proszę Państwa, że nagle coś się wydarzyło takiego spektakularnego, to oczywiście Krzysztofa ściągniemy o dowolnej porze dnia i nocy, trudno jego rodzina nam na zwykli, ale będziemy wołali, bo niestety przecież nie będziemy liczyli na źródła polskie, szczególnie te oficjalne, w media oficjalnego nurtu jednak jak mówi Bojan, głównego ścieku, to jest chyba właściwsza nazwa. Rzeczywiście nie są ani wiarygodne, nie można im po prostu wierzyć. Tutaj zaś Krzysztof jest człowiekiem ze wszech miar wiarygodnym i można sobie na podstawie jego opowieści naprawdę sformułować obiektywny obraz tej wojny.

Dziękuję Ci Krzysztof za dzisiejsze audycje. Państwu dziękuję za obejrzenie tejże i bycie z nami. Będziemy bardzo Państwu wdzięczni za subskrybowanie naszego kanału.

Ładnie idzie, choć wolno, jak pisał Lee Cooper, wolno, ale nie, szybko, ale wytrwale. Więc tutaj niestety wytrwale jest, szybko byśmy chcieli trochę więcej, ale nie chcę Państwa broń Boże płoszyć i robić wymówek dobry i to. Będziemy też Państwu bardzo wdzięczni za wsparcie nas finansowe i gdyby ktoś z Państwa miał smak na aktualne informacje, to bardzo proszę zaglądać na kanał Krzysztofa na Facebooku.

Tam też jest taka ładna, fajna rubryczka By Coffee, bardzo proszę ją wcisnąć, bo też człowiek musi za swój trud jednak jakieś wsparcie otrzymać. My też byśmy bardzo prosili, bo bez nas po prostu nie istniejemy, a myślimy sobie, że ta wartość informacji, którą tutaj przekazujemy, jest na tyle istotna, że jednak być może warto Państwa namawiać do tego wsparcia finansowego. Dziękuję jeszcze raz, do zobaczenia w następnych odcinkach, kłaniamy się najuprzejmiej.